Otworzyłam wolno oczy i odszukałam wzrokiem Justina. Siedział
na fotelu obok biurka. Dłonie miał złożone jak do modlitwy, a głowę pochyloną i
opartą na nich. Oczy zamknięte, a usta co chwila coś szeptały. Wyglądał teraz
tak bezbronnie. Nie chciałam mu przerywać. Odwróciłam się na drugi bok i
obserwowałam każdy jego ruch. Wyglądał tak, jak gdyby prowadził z kimś zaciętą
wymianę zdań, jednak po chwili się uśmiechnął i wyprostował. Wolno otworzył
oczy i spojrzał na mnie. Przez moment się zmieszał, a potem wolno podszedł do
mnie. Kiedy zaczął gładzić kciukiem mój policzek, ja z niewiadomych powodów
zaniosłam się płaczem.
- Mógłbyś mnie przytulić? – zaszlochałam i zerknęłam na
zaskoczonego chłopaka. Szybko oparł się o ramę łóżka i przyciągnął do siebie.
Ułożył mnie w taki sposób, jak bym była niemowlęciem.
Wtuliłam swoją twarz w jego koszulkę i jeszcze przez chwilę
szlochałam. Justin co chwila przepraszał mnie i obiecywał zmiany na lepsze.
- Nie będzie lepiej. Musimy się ukrywać – wyszeptałam.
- Wiem. Tylko przez jakiś czas. Potem coś wymyślę. Obiecuję
– powiedział i pocałował mnie w czoło. – Nie chcę, żebyś cierpiała.
- Trzymam cię za słowo.
Od tamtego wydarzenia minął tydzień. W szkole udajemy z
Justinem, że w ogóle się nie znamy. Kiedy zauważamy siebie na korytarzu, schodzimy
sobie z oczu dla pewności.
Dzisiaj było inaczej. Mimo pięknej pogody chodziłam przygaszona.
Gdyby ktoś w tym momencie powiedział do mnie coś najmniej ważnego, wybuchłabym
głośnym szlochem.
„Co się stało?” – odczytałam wiadomość na komórce od
Justina.
„Nic ważnego. Nie przejmuj się mną.” – jak najszybciej
odpisałam. Jednak chłopak nie chciał dać za wygraną.
„Miałem cię chronić. Pamiętasz?” – przeczytałam, a na moja
twarz wkradł się nieznaczny uśmiech.
„Pamiętam. Dzisiaj mija pięć lat od śmierci rodziców.” –
schowałam telefon do kieszeni. Poczułam jak ktoś łapie mnie za łokieć i odwraca
do siebie.
- Zaraz po lekcjach idź do parku – to był Justin. Kiwnęłam
porozumiewawczo głową. Udałam się na ostatnią lekcję i zgodnie z obietnicą,
zaraz po niej ruszyłam do parku.
Usiadłam na ławce i rozglądałam się dookoła. W oddali
zobaczyłam Justina. Kiedy mnie dostrzegł, podbiegł do mnie i mocno przytulił.
- Dziękuję – uśmiechnęłam się nieznacznie. Obiął mnie
ramieniem, a ja oparłam głowę na jego barku.
- Czemu mi wcześniej nie powiedziałaś? –niemal szeptał.
- Sama nie wiem. Bałam się?
- Czego? – oddaliłam się od niego i usiadłam bokiem, tak aby
mieć na niego lepszy widok.
- Nie wiem. Jestem dziwna. Wiem, zdaję sobie z tego sprawę –
zaśmiałam się, a chłopak przybliżył się do mnie.
- Nie dziwna, tylko wyjątkowa – uśmiechnął się szeroko.
Przejechał dłonią po moim policzku, obserwując moją reakcję. Zaczerwieniłam
się.
- Tylko tak mówisz – opuściłam głowę. Justin uniósł
delikatnie mój podbródek i musnął moje usta.
- Mówię prawdę – zachrypiał, a zaraz potem pocałował mnie.
Opuszkami palców gładziłam jego szyję. Justin jedną ręką przysunął mnie bliżej
do siebie, a drugą gładził moje plecy. Po chwili usłyszeliśmy głośne odchrząknięcie.
Odskoczyliśmy od siebie jak oparzeni. Przed nami stał Miki i jego kumpel
Taylor.
- Nie ładnie tak się migdalić w miejscu publicznym – zaśmiał
się. W moich oczach pojawiły się łzy. Poczułam jak Justin łapie mnie za dłoń.
Zerknęłam w jego stronę, był przerażony – Bieber chorujesz na schizofrenię, czy
nagły zanik pamięci? Czy może nastąpiła jakaś wyjątkowa sytuacja, która
anulowała umowę? Więc który wariant wybierasz? Pierwszy, drugi czy trzeci? –
zaśmiał się kpiąco. Justin wstał, a ja razem z nim. Przysunęłam się do niego
bliżej, licząc, że dodam mu otuchy.
Nick zbliżył się do Justina i uśmiechnął kpiąco.
- Który z wariantów? Bo nie usłyszałem.
- Gówno cię to obchodzi – syknął mu Justin w twarz. Niestety
Nicka rozśmieszyło to jeszcze bardziej.
- Witamy pana schizofrenika – odwrócił się do swojego
kolegi, który śmiał się głośno.
- Spieprzaj – syknął do niego Justin. Chciał już się
odwrócić i kierować się ze mną w stronę wyjścia, ale ten zatrzymał go ruchem
ręki.
- Panie Bieber. Chyba ktoś tu złamał pewne zasady. Pora
wyciągnąć konsekwencje – Justin puścił moja dłoń i spojrzał na mnie przez
ułamek sekundy przepraszająco.
- Jakie? – w głosie chłopaka było słychać strach.
- Media – Nick wzruszył ramionami. Justin złapał go
panicznie za ramię. Brunet strącił jego uścisk.
- Nie mów tego mediom – oboje mierzyli się wzrokiem.
- Bo co?
- Dobrze wiesz co się stanie. Nie zgrywaj głupiego – Justin oddalił
się na kawałek od Nicka. Miałam ochotę przytulić się do Justina, ale
wiedziałam, że to pogorszyłoby sprawę.
- Ja nie zgrywam nikogo głupiego. Po prostu upewniam się czy
ty wiesz – uśmiechnął się arogancko.
- Co chcesz w zamian? – szatyn powiedział niepewnie.
- Nie wiem. Mam tyle do wyboru – spojrzał się na mnie
znacząco. Po moich plecach przyszły nieprzyjemne ciarki. W Justinie zagotowało
się, lecz dobrze wiedział, że chłopak jedynie go prowokuje.
- Jej w to nie mieszaj – zacisnął dłonie w pięści. Wydawało się,
że kostki zaraz przebiją skórę na dłoniach.
- Ona odegra inną rolę.
- Jaką? – Justin stał w miejscu i bacznie obserwował każdy
ruch Nicka.
- Jeszcze nie wiem, ale jej w spokoju na pewno nie zostawię –
zaśmiał się.
- Zostaw ją w spokoju! – niemal krzyknął.
Cała się trzęsłam. Ich wymiana zdań była przerażająca.
Czułam jak z każdym z ich następnym słowem boję się coraz bardziej. Nie o
siebie. O Justina. Przerażało mnie to, że to wszystko dzieje się przeze mnie.
Gdyby nie ja, nie byłoby tej chorej sytuacji. Kariera Justina nie wisiałaby
teraz na włosku i nie zależałaby od Nicka, który chce pomścić jedynie to, że
nie udało się mu mnie przelecieć, a tym samym nie zyskać dużej sumy pieniędzy.
Bałam się, bo wiedziałam, że Justinowi nie chodzi o jego sławę, ale o jego
fanów. Nie mógł ich zawieść. Był dla nich przykładem.
- Nawet jej nie dotknę. Chyba, że sam na to pozwolisz –
stanął obok Taylora, który powiedział coś do niego, a po chwili się zaśmiał. –
Mam pomysł.
- Jaki? – w głosie Justina pojawiła się nuta nadziei.
- Trochę ulepszyłem pomysł Taya i wydaje się być bardziej…
ciekawszy – zaakcentował ostatnie słowo. Podeszłam do Justina i splotłam nasze
palce. Wiedziałam, że ton głosu Nicka nie wróży nic dobrego.
____________________________________________
Mamy nowy! Miałam nie dodawać, ale szybko ogarnęłam lekcje i oto jest.
Tylko 14 komentarzy? Nie podoba się wam? Cóż, trudno. Będę pisać, chociażby dla jednej osoby, albo samej siebie.
Do jutra (prawdopodobnie).
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
mam dziwne przeczucie, że Nick chce się przespać z Roxaną. i chyba to dobrze nie wróży...
OdpowiedzUsuńa poza tym, krótki rozdział, jednak tego się nie czepiam, bo sama ostatnio za długich nie piszę :) czekam na nn babe <3
scena w pokoju była taka słodka. awwwww.
OdpowiedzUsuńwiadomo było, że kiedyś ich związek wyszedł by na jaw. lepiej chyba prędzej niż później. oficjalnie stwierdzam, że nie lubię nicka. choć czarny charakter zawsze coś wnosi i bez niego byłoby nudniej. więcej akcji mam nadzieję, że będzie. 5 rocznica śmierci rodziców :c smutno mi się zrobiło. niech ten nick się odwali, ale i tak wiem, że tego nie zrobisz xd. czekam na nn. chyba napiszesz w nim jaki plan ma nick ^^. cudny rozdział < 3
@qBestBeLieBer
Ej no weź straszny ten rozdział! ciarki miałam jak czytałam.<3 Świetny rozdział .<3 taki tajemniczy.błagam weź powiedz że wszystko będzie dobrze noo! :( martwię się ...XD a się wczułam w opowiadanie! ale to nie moja wina że jest takie realne .;D <333
OdpowiedzUsuńCzekam na nn ;*
@Michaelowax3 / Asia
ja już nie wiem co ty zrobisz.. może jednak nie będzie to wyglądało tak jak przedtem i nie rozstaną się wiesz przez co... zupełnie to wszystko zmieniłaś.. ale jest ciekawie ;) czekam na następny z niecierpliwością :* @swaggyjusteen
OdpowiedzUsuńNick działa mi na nerwy :/
OdpowiedzUsuńRozdział świetny tak jak poprzedni :)
Z niecierpliwością czekam na następny <3
W takim momencie przerwać.Boże.Coraz bardziej uwielbiam to opowiadanie.Nie mogę się doczekać następnego.
OdpowiedzUsuń@nastiily
Akcja,super xD ciekawe co to za pomysł.......mi sie podoba te opowiadanie xD czekam na nn :) @mrsBieber1301
OdpowiedzUsuńBoje sie :( Mam nadzieje, że nic strasznego się nie stanie :(
OdpowiedzUsuńświetny <3
OdpowiedzUsuńkazdy rozdzial jest swietny i pelen emocji :D
@carolina687
świetny rozdział! :D jestem strasznie ciekawa pomysłu Miki'ego (nie wiem jak odmienić xd) chociaż jestem niemal pewna że namiesza. bardzo podoba mi się że codziennie dodajesz rozdziały!
OdpowiedzUsuńooo się rozkręca :)
OdpowiedzUsuńświetniee :)
@Caroline_jb2202
ach ten Justin xd @gabrysiaaxd <3 <3
OdpowiedzUsuńSwietnie piszesz ! <3 w jeden dzien przeczytalam wszystkie rozdzialy, jednym tchem... od dzisiaj jestem wierna fanka. Mozesz mnie informowac na twitterze? : ) @lollybiebs_xO
OdpowiedzUsuńakcja coraz bardziej sie rozkręca, czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuń@YoBieber_Swag
ojej, to będzie ciekawie. aż się boję tego.. no tego pomysłu. niech się dzieje, bo najlepiej jest, jak właśnie jest akcja :33 czekam na nn ;)
OdpowiedzUsuń@BieberKissMeh