sobota, 3 listopada 2012

01.


Szłam powolnym krokiem korytarzem szkolnym. Moje ramię ocierało ścianę. Gdybym mogła, wtopiłabym się w nią. Mimo, że dzisiaj w szkole nie było Biebera i tak nie miałam spokoju. Dogryzali mi jak zwykle, nawet jeszcze bardziej. Nawet ci, którzy nie są w szkole za bardzo popularni, wczuli się w rolę. Na historii było chyba najgorzej. Oberwałam karteczkami z tekstami typu: „Za ile dajesz dupy?” lub „Chcesz jakieś ciuchy? Mam używane po babci.”, albo „Wypierdalaj z tej szkoły. Miejsce dla biedoty jest pod śmietnikiem.”
Dla nich to była zabawa, a dla mnie udręka. Mimo pozorom nigdy nie byłam twarda. W czasie lekcji uciekłam do łazienki pod pretekstem bólu brzucha, aby w spokoju móc się wypłakać. Oni nie zdają sobie sprawy z mojej obecnej sytuacji. Mają rodzinę. Kochającą rodzinę. Ja mam jedynie Dudu. On jest moim jedynym wsparciem, bo gdyby go nie było znowu zaczęłabym się ciąć. Dlaczego znów?  Pół roku temu Dudu zauważył na moich nadgarstkach bandaże. Zerwał je i zobaczył rany. Nigdy nie zapomnę tego wzroku. Przepełniony był bólem, ale również widać było, że jest zawiedziony. Obiecałam mu wtedy, że nigdy więcej tego nie zrobię. I dotrzymam obietnicy. Za bardzo go kocham.
Kiedy wychodziłam ze szkoły poczułam, na chwilę, że teraz nic, ani nikt mnie nie zrani. Znowu zerwałam się z lekcji. Poczekałam do piętnastej w parku, a potem jak zawsze wróciłam do swojego pokoju.
- Roxana zejdź tu na dół. W tej chwili! – krzyczała groźnie ciotka.
- Tak? – zapytałam gdy zeszłam na dół.
- Dlaczego opuszczasz lekcje? – spojrzała na mnie groźnie.
- Nie ważne – wyszeptałam.
- Jak to nie ważne?! – kobieta uniosła się.
- A co ciebie to obchodzi! – powiedziałam, a krople łez płynęły po moich policzkach.
- Nie krzycz jak do mnie mówisz! – powiedziała groźnie i pokazała ręką na drzwi od domu.
- Wyganiasz mnie? – zapytałam szlochając.
- Nie. Masz iść ochłonąć – powiedziała.
- A nie mogę do pokoju? – spojrzałam, a przenikliwe spojrzenie kobiety mnie poraziło.
- Już idę – wyjąkałam i wybiegłam z domu.
Na dworze było zimno, ciemno i mżyło. No cóż jest 21 to co ja się mam dziwić.
Szłam ciemnymi alejkami w parku. Czułam jak deszczyk przybiera na sile, a na moją twarz padają coraz to większe krople. Objęłam dłońmi ramiona i maszerowałam dalej przez park.
Usiadłam na jakiejś starej ławeczce i ocierałam rękę o rękę ponieważ byłam w spodniach do kolan i bluzce z krótkim rękawkiem. A nie było zbyt ciepło jak na wiosnę. Ktoś usiadł obok i mnie przytulił. Przestraszyłam się. Osoba miała kaptur na głowie, ale po chwili go zdjęła i okazał się nią być Dudu.  Wtuliłam się w niego i szlochałam. Kiedy wieczorami myślałam o nim, stwierdziłam, że on w jakimś stopniu ma łatwiej w życiu. Ma dziewczynę która go kocha i często wspiera na duchu. Ja nie mam nikogo takiego.
- Chodź do domu – powiedział.
- Ciotka mnie wygoniła i kazała ochłonąć – powiedziałam w ciepłą bluzę.
- Ciotka was z domu wyrzuciła? – zerknęłam na postać przed nami. Bieber. Stał delikatnie nachylony z ironicznym uśmiechem na twarzy.
- Idź stąd Bieber. Nie mam zamiaru, ani ochoty się z tobą kłócić – warknął Dudu, a ja wtuliłam się w brata jeszcze mocniej.
- Ohh normalnie cud miód i fistaszki! – powiedziała Kim. Dziewczyna Biebera.
- Zamknij się pokrako – Dudu gwałtownie wstał, a ja razem z nim. Nadal byłam w niego mocno wtulona. - Idziemy Rox – powiedział do mnie, a ja pokiwałam zgodnie głową.
- A co Roxana to pies? – zapytał ze śmiechem Bieber.
- Kurwa odpierdol się bo cię zajebie lalusiu! – krzyknął Dudu i jak najszybciej się ulotniliśmy. W pewnym momencie poczułam, że lecę. Pamiętam jedynie tą ciemność.
Uchyliłam delikatnie oczy, ale zaraz potem je zamknęłam. Jarzeniówki, świeciły mi prosto w oczy, a wszechobecna biel, jeszcze bardziej dawała się we znaki.
Rozejrzałam się delikatnie dookoła. Na fotelu siedziała ciotka, a Dudu stał oparty o ścianę.
- Co się stało? – zapytałam zachrypniętym głosem.
- Zemdlałaś i masz zapalenie płuc - powiedział Dudu, a ciotka popatrzyła na mnie przepraszająco i wyszła.
- Dlaczego ciotka wyszła? - zapytałam ochryple.
- Bo nawrzeszczałem na nią, że to jej wina i to ona za ciebie odpowiadała – powiedział, siadając obok mnie na łóżku.
- Dudu to nie jej wina. Mogłam się cieplej ubrać. Powinieneś ją przeprosić – zerknęłam na niego.
- Ale…
- Proszę. – uśmiechnęłam się delikatnie, a chłopak posłusznie wyszedł z pomieszczenia.
Chciałam zerknąć przez okno, ale mój wzrok zatrzymał się na stoliku. Leżał na nim mały misiek, a obok niego wielka kartka z napisem „Zdrowiej” i kwiaty. Otworzyłam kartę i zobaczyłam podpisy wszystkich z klasy. Podpisał się na niej nawet Bieber. Przeliczyłam podpisy i okazało się, że nie było w nich Kim. Wal się – pomyślałam.
Kurczowo przytuliłam białego misia. Do złudzenia przypominał misia, którego dostałam na siódme urodziny od rodziców. Misia już nie ma. Odszedł razem z nimi. Chciałam im coś dać. Dałam im misia.
- Czemu płaczesz? – Dudu zawisnął nade mną.
- Ja nie pła… - otarłam wierzchem dłoni mokre policzki. – A tak. Jednak płaczę.
- Więc dlaczego? – usiadł obok mnie.
- Ten misiek przypomina mi tego, którego podarowałam rodzicom. – Dudu uśmiechnął się delikatnie i przytulił mnie.
- Mi też jest ciężko, ale pamiętaj, że masz mnie, a ja cię zawsze będę kochał - po czym pocałował mnie w głowę i jeszcze mocniej wtulił w siebie.
- Przepraszam - powiedział Dudu.
- Ale za co? – zapytałam.
- Za to że teraz tu musisz leżeć – powiedział.
- Ale to nie twoja wina – odsunęłam go od siebie.
- Może gdybym cię wziął…
- Zamknij się – zaśmiałam się.
Zerknęłam zza plecy Dudu. Stała tam ciotka delikatnie się uśmiechając. Zdziwiło mnie jej zachowanie, ale jednak nie dałam tego po sobie poznać.
Około piątej przyszła Jessica. Jej zaraźliwy optymizm, znacznie poprawił mi humor. Późnym wieczorem wszyscy się ulotnili. W najlepszym wypadku w szpitalu będę leżała przez tydzień, a w najgorszym dwa, albo trzy.
Tęsknię za wami – uśmiechnęłam się, przytulając misia do klatki piersiowej. – Chciałabym, żebyście byli ze mną. Wszystko byłoby łatwiejsze – zamknęłam oczy i sama nie pamiętam kiedy usnęłam.
___________________________________________________

Tak więc zgodnie z obietnicą dodaję nowy rozdział. Miło mnie zaskoczyliście tak licznymi komentarzami. Nie wiedziałam, że spotkam się z tak licznym gronem czytelniczym. Jak już wcześniej wspominałam, rozdział może pojawić się jutro, albo po jutrze. 
Zapraszam Was na mojego drugiego bloga: justinbieber-glass.blogspot.com 
Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu tak jak ten.

#StillKidrauhl




20 komentarzy:

  1. cudowne
    czekam na kolejne ♥

    @PaulinssetB

    OdpowiedzUsuń
  2. Człowieku to jest zajebiste <3
    Czekam na kolejny rozdział <3

    @BieberKidrauhl3

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe! Czekam na następny;>
    @Bieber_sexyyy

    OdpowiedzUsuń
  4. wielbię... *_____* ciekawie się zapowiada :) czekam :* @swaggyjusteen

    OdpowiedzUsuń
  5. fajne, fajne ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny! <3 na prawdę bardzo wciągający!
    Chce już nn! dodawaj szybko ;)

    @Michaelowax3

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział . Czekam co będzie dalej . Dawaj szybko ;)
    @MyLoveIsHuge

    OdpowiedzUsuń
  8. omg, świetnie piszesz. Rozdział ciekawy i wciągający. Czekam na kolejny :)
    @YoBieber_Swag

    OdpowiedzUsuń
  9. jesteś geniuszem, tyle ode mnie ;) czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny, a co najważniejsze ciekawie sie zapowiada :D
    @Natala_Official

    OdpowiedzUsuń
  11. Wielbię cię, już czekam na NN <3

    OdpowiedzUsuń
  12. UWIELBIAM! To tylko jeden rozdział, a historia już mnie porwała! Jestem ciekawa dalszych wydarzeń. :"3 Jeśli masz ochotę, zapraszam do mnie [when-two-worlds-collide]

    OdpowiedzUsuń
  13. Boże, dziewczyno jak ty świetnie piszesz *_______*
    Każda linijka ma w sobie coś niesamowitego, że chce się więcej i więcej ♥
    Tylko nie zrozumiałam jeden rzeczy dlaczego skoro jej tak nie lubili to dali jej tego misia i w ogóle :D
    No i czekam na NN :3

    @carolina687

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziewczyno ja pierdole jak ty zajebiście piszesz<3
    Nie mogę się doczekać następnego.; o
    Świetny rozdział naprawdę.*_*
    Czekam na NN.;3
    Informuj mnie o nowych jeśli możesz.

    @nastiily

    OdpowiedzUsuń
  15. Mmm super! <3 czekam nn ;**
    @natalii17

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetne ♥ napisz mi na tt kiedy będzie nowy rozdział @_Beeliebers

    OdpowiedzUsuń