poniedziałek, 17 grudnia 2012

29.


Rozejrzałam się dookoła wypatrując znajomej twarzy. Wspięłam się na czubki palców, wyciągając głowę jak najwyżej. Poczułam na swoich ramionach dłonie i jak najszybciej się odwróciłam biorąc szybki oddech.
- Nie przestraszyłem cię? – Drew uśmiechnął się przepraszająco, a jednocześnie łobuzersko.
- Nie – założyłam włosy za ucho, uśmiechając się szeroko.
- Może usiądziemy? – kiwnęłam głową na znak zgody. Brunet pociągnął mnie za dłoń do stolika w głębi lokalu. Siedzieliśmy za parawanem, który oddzielał nas od reszty.
- Co zamawiasz? – chłopak uśmiechnął się szeroko do mnie. – Polecam to – przejechał palcem po karcie dań – i to.
- Okej. Ale zamówię to jeżeli ty zamówisz to co ja chcę. W razie czego się wymienimy.
- Dobra. Czyli co ty zamawiasz?
- Podwójne lody czekoladowe z polewą truskawkową, bitą śmietaną i posypką z żelek, a do tego duży szejk waniliowy – Drew otworzył buzię ze zdumienia, a ja zachichotałam cicho.
- Czyli ty jesz więcej ode mnie.
- Nie. Wydaje ci się – wystawiłam mu język.
Po chwili złożyliśmy zamówienie na swoje zachcianki i czekając na nie, rozpoczęliśmy rozmowę, która trwała do godziny zamknięcia lokalu. Oboje opowiedzieliśmy drugiej osobie całe swoje życie. Pominęłam jedynie fakt o ciąży i Justinie, ale jakoś nie przejmowałam się tym za bardzo. Drew, w przeciwieństwie do mnie, był chyba całkowicie szczery. Dowiedziałam się o tym, że jest laureatem licznych konkursów naukowych. W pierwszej chwili nie uwierzyłam w to, ale kiedy bez zająknięcia wyrecytował, zapytany o którekolwiek z praw fizyki, uwierzyłam mu.
- Przypominasz mi kogoś. Tak jak gdybym cię wcześniej widział – Drew stanął przede mną.
- Może jestem do kogoś podobna – zmieszałam się. Dobrze wiedziałam kogo mu przypominam. Jeszcze nie dawno temu, znajdowałam się na co drugiej okładce kolorowych czasopism
- Nie wiem – uśmiechnął się i spojrzał do góry. – To chyba tutaj mieszkasz.
- Tak. Muszę już iść - zerknęłam na chłopaka. On pochylił się nade mną, a ja pod wpływem chwili dałam krok do przodu. Objął mnie w talii i delikatnie musnął moje usta.
- Dobranoc – otworzyłam oczy i poczułam jak robię się czerwona.
- Dobranoc – odpowiedziałam i czym szybciej wyswobodziłam się z objęć Drewa.
Wsiadłam do windy i zaczęłam szybko oddychać. To jeszcze nie czas, on nic nie wie o tobie – mówiłam sama do siebie w myślach. Jednak mimo woli,  moje usta wykrzywiały się w uśmiech.
Po chwili wbiegłam do mieszkania, otwierając z impetem drzwi.
- I co? – Jessica poderwała się z kanapy i podbiegła do mnie.
- Pocałował mnie – zagryzłam wargę.

Justin

Wbiegłem po schodach i zadzwoniłem dzwonkiem, który znajdował się obok drzwi. Po chwili pojawił się w nich rozkopany Dudu.
- Cześć – przywitał się ze mną.
- Cześć. Mogę wejść? – spytałem się chłopaka, a po chwili byłem w salonie, wygodnie siedząc na kanapie.
- Co jest? – Dudu podał mi szklankę coli.
- Jest sprawa – wziąłem łyk i wyciągnąłem z kieszeni spodni kopertę. Próbowałem zachować jak najbardziej spokojny głos, jednak dało się wyłapać nerwowe drżenie.
- Jaka?
- Dasz jej to – wyciągnąłem dłoń z kopertą, a kiedy mówiłem dokładnie podkreśliłem słowo „jej”.
- Okej. Nie ma sprawy, ale na serio nie chcę ci dawać nadziei bo była raczej zdecydowana.
- Wiem. Kiedy jej to dasz? – czułem ekscytację, ale próbowałem ją powstrzymać na tyle, aby moje policzki nie stały się różowe.
- Dzisiaj wieczorem. A co?
- Nic. Dzięki muszę lecieć na wywiad. Na razie – przybiłem z Dudu piątkę i wybiegłem i zacząłem się kierować w stronę swojego domu, aby potem wyruszyć na wymyślony wywiad.

Roxana

- Spotykasz się z nim dzisiaj?
- Nie wiem, a co? – spojrzałam się znad jogurtu na przyjaciółkę.
- To się z nim spotkaj – Jessica uśmiechnęła się szeroko.
- Czemu?
- Bo jest fajny – wzruszyła ramionami.
- Nie wiem. Co robisz? – ściągnęłam brwi, patrząc jak blondynka uporczywie wystukuje coś na mojej klawiaturze telefonu.
- Umawiam cię z nim. Dzisiaj tutaj o siódmej na wieczór. Przyjeżdża Dudu to ja sobie z nim gdzieś pójdę, a wy róbcie co chcecie – uśmiechnęła się zadowolona z siebie.
- Co?! – poderwałam się z krzesełka i wyrwała Jesice komórkę. Zdążyłam jedynie przeczytać komunikat wysłanej wiadomości. – Nienawidzę cię! – blondynka uśmiechnęła się uroczo.
- Ja ciebie też – wystawiła mi język i poszła do swojego pokoju.
- Kiedyś ją zabiję – uśmiechnęłam się do siebie. – Ale w co ja się ubiorę?
- Ja już wiem! – usłyszałam zza drzwi głos przyjaciółki.
- Mieszkam z wariatką – odpowiedziałam jej i zaczęłam zmywać naczynia.

Justin

Zaparkowałem autem nie daleko domu Dudu. Dokładnie widziałem podjazd, jego, oraz ich ciotkę. Pakowali coś do auta. Po chwili przytulili się i zamienili kilka słów. Dudu wsiadł do auta. Ja automatycznie zapiałem pasy i włączyłem silnik swojego pojazdu. Chłopak wyjechał autem z podjazdu. Poczekałem chwilę i ruszyłem za nim. Miałem nadzieję, że nowe auto i w miarę możliwości ciemne szyby, nie pozwolą mu mnie rozpoznać.
Jechałem za nim trzymając w miarę dużą odległość. Jechaliśmy około czterech godzin. Gdybym to ja miałbym powiedzieć ile jechaliśmy, stawiałbym na całą noc. Przez ten czas tak się denerwowałem, że obgryzłem paznokcie niemal do samego mięsa.
Kiedy Dudu zatrzymał się pod budynkiem, przejechałem szybko obok niego. Po około piętnastu minutach zawróciłem i spisałem dokładny adres wieżowca. Następnie szybko ruszyłem spod placu i zacząłem szukać jakiegoś przyzwoitego hotelu.

Roxana

- Dudu! – krzyknęłam kiedy chłopak wszedł do pomieszczenia z wielkimi torbami.
- Cześć młoda – przytulił mnie do siebie, a potem uśmiechniętą Jessicę.
- Siadamy? – spojrzałam się na całującą się parę.
- Yhy – Jessica odwróciła się i spojrzała na mnie przepraszająco.
- My gdzieś pójdziemy, a ciebie i Drewa zostawimy sam na sam – Dudu poruszał zabawnie brwiami, a ja rzuciłam w niego poduszką.
- Idziemy! – krzyknęła Jessica, kiedy Dudu pociągnął ją za dłoń, uciekając przede mną.
- A idźcie – powiedziałam pod nosem. Poczłapałam do kuchni i wyciągnęłam z lodówki truskawki. Włożyłam do buzi jedną, kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi. Spojrzałam się zdziwiona na Drewa i poszłam je jak najszybciej otworzyć.
- Cześć – powiedział chłopak.
- Cześć – wymamrotałam.
________________________________________

Czytasz = Komentujesz

Jeszcze tylko dwa rozdziały i piszę wszystko sama. Uf... na reszcie wprowadzę trochę akcji, może nie dosłownie, ale jednak. Będzie ciekawiej. I wiem już nawet jak zakończę bloga. Co jak co, ale będziecie zaskoczeni ;)

11 komentarzy:

  1. aż się boje po tym co napisałaś pod rozdziałem... tylko mi nie mów że któreś z nich zginie... PROOOSZĘ NIE! PROOOOOOOOOOOOSZĘ! hehe lubię ten rozdział :) Bieber w końcu wie co robi ;) ale później będzie tak... ;(... i będę ryczeć.. łeeeee ;( jeszcze dwa rozdziały *___* mam nadzieję że Rox powie mu o wszystkim :)) czekam :* @swaggyjusteen

    OdpowiedzUsuń
  2. przepraszam ze nie komentowalam ale czasem nadrabiam po pare rozdzialow :c
    zajebisty rozdział *______*
    jak zobaczy icj Justin jak ona wychodzi z nim ? :c

    @carolina687

    OdpowiedzUsuń
  3. Uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu będzie gorąco. Ja chcę już newsa! O jasna cholera przecież Justin zabije tego Drew...no masakra! Ja chcę już nowy no już XD!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ha ! Sprytny Justin :D podoba mi się ten rodział !
    czeka na nn ! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. AW! Już się nie mogę doczekać kolejnych rozdziałów ! To opowiadanie porywa ! A co do rozdziału to wspaniały:) Jak zwykle;) Czekam na następny :) @moreofyou_baby

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahaha,dobrze Justin zrobił,ale nie podoba mi sie jak Jessica napisała smsa do Drew,mam nadzieję ze Roxana powie Justinowi o wszystkim i będą znowu razem xD czekam na nn :) a tak w ogole,ktokolwiek to czyta proszę przeczytajcie to http://twenth.com/337dgu jest to moja historia,jeśli to przeczytacie to wiele dla mnie znaczy,wasza pomoc też ;) @mrsBieber1301

    OdpowiedzUsuń
  7. Niech ten Drew się od niej odwali! Jak on mnie wkurza.... :/ Ona ma być z Justin'em a on im się wpieprza. Idiota.

    Udany rozdział, ale ten Drew działa mi na nerwy :D
    Czekam na nowy rozdział
    @cytrynowykaktus

    OdpowiedzUsuń
  8. heeee... podoba mi się.. ! ;) ♥
    @biebergirl_001

    OdpowiedzUsuń
  9. strasznie mi się podoba ten rozdział!;)huh,teraz będzie się działo skoro Justin zna jej adres..niecierpliwie czekam na nn! <3
    @Kinga38

    OdpowiedzUsuń
  10. Boże ciągle czekam, aż ona wróci do Jusa... Czekam na nn: )

    OdpowiedzUsuń
  11. No i w końcu ruszył dupe.Czekam z niecierpliwością na nn<3

    @nastiily

    OdpowiedzUsuń